System schronień powinien być pilnie zmodernizowany

Ustawa o ochronie ludności i obronie cywilnej weszła w życie 1 stycznia. W maju premier Donald Tusk mówił, że tegoroczny budżet programu w skali kraju wyniesie 16 mld zł, a w przyszłym ponad 17 mld zł. Dodał, że spora część tych środków, w tym roku 5 mld zł, trafi bezpośrednio do samorządów, które biorą na siebie część obowiązków wynikających z ochrony ludności i obrony cywilnej.

Jakub Stefaniak podczas konferencji prasowej w Kielcach, która odbyła się w schronie przeciwlotniczym wybudowanym pod koniec lat 60. ubiegłego wieku, zaznaczył, że program ochrony ludności i obrony cywilnej to „największe przedsięwzięcie w historii Polski w tej dziedzinie”. Podkreślił pilną potrzebę modernizacji systemu schronień. Powołał się na raport Najwyższej Izby Kontroli.

– System dzisiaj pozwala zaledwie kilku procentom ludności schronić się na wypadek zagrożenia – powiedział wiceminister. Dodał, że środki w ramach programu „zostały już de facto rozdzielone”.

– Teraz będzie ten czas na to, żeby do wojewodów trafiały wnioski od samorządowców. Wnioski będą jak najszybciej rozpatrywane. Tak, żeby do końca roku te pierwsze pieniądze przeznaczone na ten program zostały wydane – mówił Stefaniak. Dodał, że w pierwszym etapie działania programu do województwa świętokrzyskiego trafi ponad 132 mln zł.

Wicewojewoda świętokrzyski Michał Skotnicki poinformował, że ponad 70 proc. tych środków zostanie przeznaczone na modernizację i przebudowę obiektów, a także na logistykę i utrzymanie dostaw, w tym zakup agregatów prądotwórczych, cystern na wodę oraz mobilnych stacji uzdatniania wody. Podkreślił, że pieniądze te będą służyły zarówno ochronie ludności w przypadku niekorzystnych warunków atmosferycznych, jak i obronie cywilnej w sytuacjach zagrożenia.

Do Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach trafi 20 mln zł, a 2,4 mln zł do starostw powiatowych na edukację i szkolenie pracowników samorządowych i społeczeństwa, mające na celu odbudowę systemu ochrony ludności w Polsce.

Skotnicki zaznaczył, że większość schronów i miejsc czasowego schronienia znajduje się w stolicy regionu. Dodał, że w miastach powiatowych jest ich znacznie mniej.

- Jesteśmy po weryfikacji tego typu miejsc, które samorządy zgłaszały, że mogą taką funkcję pełnić. Przedstawiciele Państwowej Straży Pożarnej i nadzoru budowlanego te miejsca weryfikowali. Zależy nam nie tylko na schronach, ale i na miejscach czasowego schronienia. Mogą to być np. niektóre piwnice, podpiwniczenia pod parkingami. Należy je tylko dostosować i doposażyć. Oczywiście musi być możliwość dojazdu karetek pogotowia, ewakuowania i dostarczenia tam mieszkańców – powiedział wicewojewoda.

Europoseł Adam Jarubas, wiceprezes PSL, podkreślił podczas konferencji znaczenie nowego budżetu Unii Europejskiej, który przewiduje pięciokrotne zwiększenie wydatków na bezpieczeństwo, oraz szczegółowe plany dotyczące budowy i doposażenia schronów i miejsc tymczasowego schronienia, szczególnie w regionach przygranicznych.

Stefaniak zaznaczył, że celem programu ochrony ludności i obrony cywilnej jest, aby po dwóch latach jego działania do 50 proc. ludności w miastach miało dostęp do bezpiecznych miejsc, a także wyposażenie obywateli w niezbędne informatory i zasoby do przetrwania początkowych faz zagrożenia. (PAP)

maj/ mark/ mhr/