Kolejna nieudana próba rozpoczęcia procesu ws. oszustw - następna w październiku
W maju sprawa również nie rozpoczęła się, wówczas ustanowiony dzień przed rozprawą obrońca innego z oskarżonych nie zdążył zapoznać się z aktami i argumentował, że nie jest w stanie we właściwy sposób reprezentować swego klienta.
Kolejna próba rozpoczęcia procesu - pod koniec października.
Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Okręgowa w Białymstoku. Przestępstwa zostały popełnione na terenie całego kraju od połowy września 2021 roku do końca kwietnia 2022 roku, a pokrzywdzonymi są w większości osoby w podeszłym wieku. Część z nich ma w sprawie status oskarżycieli posiłkowych.
Zarzutami (chodzi nie tylko o oszustwa, ale też za działanie w zorganizowanej grupie przestępczej) śledczy objęli przestępstwa na szkodę 38 osób; łączna kwota wyłudzeń, to ponad 1,7 mln zł oraz 47,5 tys. dolarów.
Według ustaleń śledczych, procederem kierował mężczyzna o pseudonimie „Wujek”. Kontaktował się on z innymi członkami grupy i wydawał im polecenia telefonicznie; dzwonił z numerów z prefiksem niemieckim.
Między członkami grupy był podział ról. Część z nich odbierała pieniądze bezpośrednio od pokrzywdzonych (po wskazaniu im w rozmowach telefonicznych ich adresów) i przekazywała je - zgodnie z poleceniami szefa grupy - wskazanym przez niego osobom, pozostali oskarżeni odpowiedzialni byli za werbowanie kolejnych osób odbierających pieniądze, przyjmowanie gotówki od tzw. odbieraków i przekazywanie dalej, zgodnie z poleceniami szefa.
Przedstawiając historię, na podstawie której dochodziło do oszustw, przestępcy kontaktowali się z późniejszymi ofiarami z numerów z prefiksem brytyjskim, podając się za policjantów bądź prokuratorów. Przekonywali pokrzywdzonych, że ich pieniądze zgromadzone na rachunkach bankowych lub przechowywane w domu, są zagrożone i powinny być przekazane w depozyt policji za pośrednictwem osób, które się u nich w tym celu pojawią.
We wtorek procesu nie udało się rozpocząć po raz drugi. Tym razem sąd uwzględnił wniosek oskarżonego - kierując się jego prawem do obrony - o wyznaczenie mu obrońcy z urzędu. Oskarżony dzień wcześniej zrezygnował bowiem z usług obrońcy z wyboru. Jak mówił przed sądem, nie zgodził się z planowaną przez adwokata linią obrony. (PAP)
rof/ mark/
