Prezydent: niektórzy ministrowie rozumieją ustrojową rolę prezydenta, inni chcą ją renegocjować
Nawrocki pytany w sobotę w Kanale Zero czy relacje z rządem mogą doprowadzić do paraliżu w państwie, odparł, że paraliżu nie ma. Jak dodał, są obszary, w których z niektórymi ministrami się sprawnie dogaduje.
- Jest wiele rzeczy, które dzielą mnie z wicepremierem (szefem MON) Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, a jednak nominacje, współpraca, dyskusje, moje spotkania z szefem Sztabu Generalnego się odbywają. Po prostu są ludzie, którzy rozumieją jaka jest rola prezydenta w polskim ustroju, a są ludzie, którzy albo udają - ministrowie - że tego nie zauważają, albo chcą to renegocjować, niezależnie od tego jak mówi o tym kształt konstytucyjno-prawny polski - podkreślił prezydent.
Jak mówił, z wicepremierem, szefem MSZ Radosławem Sikorskim przeprowadził poważne spotkanie, gdzie rozmawiali o „drodze wyjścia z pata wokół ambasadorów”. Podkreślił, że nie podpisze nominacji ambasadorskich dla Bogdana Klicha i Ryszarda Schnepfa. Dodał też, że zna wielu ambasadorów, którzy czekają na nominacje i są bardzo dobrymi dyplomatami. Oni są zakładnikami polityki ministra Sikorskiego, pana Schnepfa i pana Klicha - mówił.
Jak dodał rozmawiał z ministrem Sikorskim o pewnych rozwiązaniach. - Powiedziałem na tym spotkaniu i zdawało mi się, że pan minister Sikorski to podziela, że sprawa przecież już była kłopotliwa dla relacji ministra Sikorskiego z b. prezydentem Andrzejem Dudą. Teraz jest nowy prezydent i także nie potrafi minister Sikorski w sposób kulturalny i zgodny z polską konstytucją rozwiązać tej sprawy - dodał prezydent.
- Choć nasze spotkanie było dobre, powiedzieliśmy, że nie spieszy nam się w rozwiązaniu tej sprawy. Jak słyszałem, minister Sikorski nie wytrzymał ciśnienia, ma chyba bardzo krótki lont i opublikował pismo, które wysłał do mnie, na swoich mediach społecznościowych, których nie śledzę - dodał prezydent.
- Tak nie powinno to wyglądać, że po poważnej dyskusji minister publikuje pismo, które wysłał do prezydenta - mówił Nawrocki. Dodał, że zamierzał się spotkać z Sikorskim w styczniu. - I pewnie zaproszę go na spotkanie, żeby dalej dyskutować - poinformował.
Prezydent podkreślił, że choć „dokłada wszelkich starań, żeby niezależnie od resortu, prowadzić sprawy Polski w dobrym kierunku”, to są - jak mówił - „tacy ministrowie, z którymi to jest bardzo trudne, bo mają jakiś rodzaj nadpobudliwości”.
Radosław Sikorski opublikował skan wystosowanego w październiku listu do prezydenta Nawrockiego, w którym deklaruje chęć rozwiązania problemu dotyczącego powołania ambasadorów. Szef MSZ wyraził gotowość do rozmów szczególnie na temat Bogdana Klicha; zgodnie z jego propozycją na stanowisku ambasadora w USA Klicha mógłby zastąpić Jacek Najder.
Spór o nominacje ambasadorskie między rządem a prezydentem (wówczas Andrzejem Dudą) trwa od marca 2024 r. Wtedy szef MSZ Radosław Sikorski zdecydował, że ponad 50 ambasadorów zakończy misję, a kilkanaście kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu zostanie wycofanych. Andrzej Duda podkreślał natomiast, że „nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać, ani odwołać bez podpisu prezydenta”.
W miejsce ambasadorów, którzy opuścili placówki, ale nie zostali wówczas formalnie odwołani przez prezydenta, trafili wskazani przez MSZ dyplomaci, którzy nie mają statusu ambasadorów, lecz charge d’affaires. Taka sytuacja jest np. w USA, gdzie były szef MON w rządzie PO-PSL Bogdan Klich zastąpił Marka Magierowskiego.
Andrzej Duda pod koniec swojej kadencji podpisał kilkanaście nominacji z tych, o które wnioskował szef dyplomacji.
Pod koniec września Karol Nawrocki podkreślił, że nie ma możliwości, aby Bogdan Klich oraz Ryszard Schnepf (chargé d’affaires we Włoszech) otrzymali nominacje ambasadorskie. W tym samym czasie Nawrocki deklarował, że w połowie października spotka się z szefem MSZ w sprawie nominacji ambasadorskich; nie było jednak w mediach informacji, że takie spotkanie się odbyło.
Wywiad z prezydentem prowadził Krzysztof Stanowski z Kanału Zero, który był kontrkandydatem Nawrockiego w wyborach prezydenckich w 2025 r. (PAP)
pab/ par/
Polska, Warszawa




