Diamentowa Liga - pierwsze zawody na katowickim rynku

Główny mityng, zaliczany do cyklu Diamentowej Ligi, rozegrany zostanie na Superauto.pl Stadionie Śląskim.

Budowa lekkoatletycznej infrastruktury w centrum miasta trwała cztery dni. Dla kibiców przygotowano trybuny mogące pomieścić 900 osób. Część osób obserwował zmagania zza barierek ustawionych wokół prowizorycznej areny. Szansę rzucenia okiem na rywalizację mieli pasażerowie tramwajów, przejeżdżających prze centralny plac Katowic.

Rywalizacja odbyła się w temperaturze przekraczającej 30 stopni, z którą musiały się zmierzyć zarówno lekkoatletki, jak sędziowie i widzowie.

Źle te warunki zniosła drukarka w namiotowym biurze prasowym. Z powodu przegrzania trzeba było ją wymienić. Ze szczególnie trudnym zadaniem musiała się zmierzyć osoba ubrana z strój pluszowego słonia, maskotki mityngu.

Owacyjnie powitano rekordzistkę świata w skoku o tyczce Szweda Armanda Duplantisa, który w sobotę wystąpi na stadionie, a na katowickim Rynku dopingował młodszą siostrę Johannę, która uzyskała rezultat 4,10 i zajęła ostatnie 12. miejsce.

Piątkowe konkurencje nie były zaliczane do „diamentowej” punktacji. Wystartowały dwie Polki. Paulina Borys w skoku wzwyż i tyczkarka Zofia Gaborska.

- Jestem bardzo zadowolona. Skoczyłam na poziomie mojego rekordu życiowego. Cieszę się, że miałam próbę na nową życiówkę. Uwielbiam klimat skakania w mieście, bliżej kibiców. To jest piękne. Kibice mnie ponieśli. Na stadionie jesteśmy od nich daleko. Poziom konkursu był wysoki – powiedziała Gaborska, która z wynikiem 4,30 zajęła 11. miejsce.

Wygrała Francuzka Marie-Julie Bonin (4,70), przed Węgierką Hangą Klekner i Amerykanką Brynn King (obie po 4,60).

Francuzka próbowała jeszcze poprawić swój rekord życiowy, ale trzykrotnie strąciła poprzeczkę na wysokości 4,77. Przyznała, że temperatura była odczuwalna dla zawodniczek.

- Ja wolę takie warunki, niż deszcz. Staram się być skupiona, nie zwracać uwagi na rzeczy mogące mnie rozproszyć i myślę, że sobie z tym poradziłam – dodała.

Gwiazdą tej ulicznej części zawodów była ukraińska skoczkini wzwyż Jarosława Mahuczich, mistrzyni olimpijską z Paryża i rekordzistka świata (2,10). Zdołała przebić historyczne osiągnięcie Bułgarki Stefki Kostadinowej, której rekord przetrwał 37 lat.

Wygrała z wynikiem 200 cm, wyprzedzając Australijkę Nicolę Olyslagers (197) i Niemkę Innę Onnen (191). Borys uzyskała 180 cm i zajęła ostatnie 10. miejsce.

Konkurs pchnięcia kulą wygrała Jessica Schilder (Holandia, 19,66), przed Yemisi Ogunleye (Niemcy, 19,50) i Amerykanką Maggie Ewen (19,49).

Główny mityng – w doborowej obsadzie - odbędzie się miesiąc przed mistrzostwami świata w Tokio. O minimum na tę imprezę powalczy na chorzowskiej bieżni męska reprezentacja Polski w sztafecie 4x400. W biegu na 100 m wystartuje mistrz olimpijski Noah Lyles.

W 2022 roku, gdy Diamentowa Liga debiutowała w Polsce, Memoriał zajął w światowym rankingu mityngów szóste miejsce. Zawody w „Kotle Czarownic” obejrzało wtedy gratis 30 tys. kibiców. Impreza zajęła w kalendarzu miejsce odwołanych z powodu ograniczeń pandemicznych zawodów w Chinach. W roku 2023 wprowadzono płatne bilety, na trybunach zasiadło 25 tys. ludzi, a impreza włączona została do Diamentowej Ligi na pięć lat, po jednogłośnej decyzji organizatorów pozostałych 14 mityngów cyklu.

Poprzednią edycję z trybun stadionu obserwowało 42 357 kibiców.

Silesia Memoriał Skolimowskiej odbywa się na Stadionie Śląskim od 2018 roku, wcześniej lekkoatleci rywalizowali w stolicy. Tegoroczna edycja będzie 16.

W lutym 2024 przed głównym wejściem na chorzowską arenę stanął pomnik Kamili Skolimowskiej. Złota medalistka w rzucie młotem igrzysk olimpijskich w Sydney (2000) zmarła niespodziewanie 18 lutego 2009 roku podczas zgrupowania w Portugalii. Miała 26 lat. Przyczyną śmierci był zator tętnicy płucnej.

Piotr Girczys (PAP)

gir/ krys/