reklama
kategoria: Sport
8 grudzień 2025

Niedzielny wieczór w Lublinie będzie biało-czerwony? Pięć polskich finałów w trakcie ostatniej sesji pływackich mistrzostw Europy

fot. Rafał Oleksiewicz
Niedziela jest ostatnim dniem mistrzostw Europy na pływalni dwudziestopięciometrowej w Lublinie. Biało-czerwoni wystąpią w pięciu wieczornych finałach, a na trybunach zasiądzie komplet publiczności. – Nie zmarnowaliśmy okazji, żeby wypromować ten sport w Polsce – podkreśla trener główny polskiej kadry narodowej Bartosz Kizierowski.
Niedzielne emocje rozpoczną się o godz. 19.10, gdy w finale na 50 metrów klasycznym popłynie Dominika Sztandera. Dwadzieścia minut później rozpocznie się finał na 50 metrów stylem dowolnym, w którym jedną z faworytek będzie Katarzyna Wasick, a o 19.57 zaplanowany jest finał na 200 metrów motylkiem z udziałem braci Michała i Krzysztofa Chmielewskich. Dwa kolejne „polskie” finały zaplanowane są później, a miejsca w nich zapewniły sobie w porannych eliminacjach Justina Kozan na 400 metrów zmiennym i sztafeta kobiet 4x50 metrów zmiennym w składzie Adela Piskorska, Barbara Mazurkiewicz, Kornelia Fiedkiewicz i Julia Maik. Z rywalizacją pożegnali się za to Aleksandra Knop (400 zmiennym) i męska sztafeta 4x50 metrów zmiennym.

Mistrzostwa zakończą się w niedzielę, ale już wiadomo, że większość zawodników jest bardzo zadowolona ze startów w Lublinie.

Kiedy szef komisji zawodniczej European Aquatics powiedział, że ma bardzo pozytywny feedback od wszystkich zawodników z reprezentacji europejskich, to bardzo ucieszyłam. Rzeczywiście, z niemożliwego zrobiliśmy możliwe. Jest trochę ciasno, ale jest przytulnie i rodzinnie. Mamy wypełnione trybuny kibicami polskimi, ale nie tylko polskimi, bo bardzo licznie zjechali się kibice z innych krajów europejskich, którzy kibicują swoim zawodnikom, swoim reprezentacjom, swoim rodzinom, swoim bliskim. Do tego mamy bardzo pozytywną opinię European Aquatics, które oceniło nasze zawody na wysokim poziomie. No i coś, co zawsze pokazuje wartość imprezy, to szybki basen, czyli padające tutaj rekordy, których jest bardzo wiele – mówi Otylia Jędrzejczak,
prezes Polskiego Związku Pływackiego.


Jędrzejczak nie ukrywa, że zorganizowanie po czternastu latach przerwy wielkiej imprezy seniorskiej było wyzwaniem dla Polskiego Związku Pływackiego.

Wspólnie z Lublinem zrobiliśmy piękną imprezę seniorską dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu i Turystyki i naszych partnerów, czyli firmy Orlen, marek Lotto i DrWitt, czy sponsora głównego PGE Polskiej Grupy Energetycznej. Jestem dumna z zespołu, który tutaj te mistrzostwa organizował, zespołu lokalnego komitetu organizacyjnego pod przewodnictwem Marty Zalewskiej. Niesamowite jest też to, że trafiliśmy na wspaniałych wolontariuszy. Mieliśmy 250 wolontariuszy w czasie całych mistrzostw, którzy wspierali zawodników, pomagali im się przemieszczać, którzy dawali serce, uśmiech i radość – dodaje Jędrzejczak.


Zachwycony jest też trener główny polskiej kadry narodowej Bartosz Kizierowski.

Chciałem podziękować organizatorom tej imprezy, bo wiem, jak trudno było stanąć na wysokości zadania i stworzyć takie warunki, żeby padały takie wyniki. Nasza reprezentacja naprawdę tutaj bardzo szybko pływa, jest niesamowita liczba rekordów życiowych, przesuwamy się w rankingu, są medale i mamy jeszcze szanse w tej ostatniej sesji na więcej, ale zawodnicy z innych krajów też pływają bardzo szybko. Poziom tych zawodów jest niesamowity, co potwierdza to, co powiedziałem, że organizatorzy stanęli na wysokości zadania i stworzyli takie warunki, gdzie dzisiaj można pływać. Kolejne podziękowania do naszych kibiców, którzy naprawdę nas uskrzydlają. Myślę, że w niedzielę też będzie wiele osób i będziemy mogli liczyć właśnie na takie minimalne różnice, które w tym sporcie robią wielkie różnice. Dumny jestem z wykonania pracy naszych zawodników i trenerów. Muszę podkreślić, że trenerzy prowadzący są kluczowi do tych sukcesów. Każdy w swoim ośrodku gdzieś pracuje i razem reprezentujemy Polskę na bardzo wysokim poziomie. Jestem pod wrażeniem tego, jak nasi zawodnicy startują – mówi.


Kizierowski uważa, że mistrzostwa w Lublinie były doskonałym elementem popularyzacji pływania.

Nie zmarnowaliśmy okazji, żeby wypromować ten sport w Polsce. Mam nadzieję, że są rodzice, którzy po tym, jak dziecko już się nauczy pływać, bo u nas dobrych szkółek jest wiele, zrobią następny kroczek, żeby zaprowadzić to dziecko do jakiejś sekcji pływackiej, żeby spróbowało tego sportu. Bo to nie tylko wyniki, medale, publiczność, ale wiele wartości, które uczy ten sport i zostają na całe życie. Tak naprawdę pływanie jest sportem statystyki. Im więcej ludzi będziemy mieli na basenach, w klubach, startujących na zawodach, tym większe prawdopodobieństwo, że znajdziemy te perełki, te talenty, które nam pozwolą na to, żeby rywalizować z resztą świata – dodaje były znakomity polski pływak.


Bardzo zadowolona jest także wicepryzydent Lublina Beata Stepaniuk-Kuśmierzak.

Budowanie silnego sportu w Lublinie dotyczy wielu różnych aspektów, sportu młodzieżowego, także sportu akademickiego i sportu zawodowego. A wisienką na torcie jest współpraca z polskimi i europejskimi federacjami oraz podejmowanie się organizacji wielkich wydarzeń sportowych. Jestem przekonana, że nie znajdę w Lublinie nikogo, kto ma wątpliwości czy było warto. Przez skalę tego wydarzenia, przez to ile pojawiamy się w mediach polskich i zagranicznych, ale też stricte obecności w Lublinie, myślę, że nie ma nikogo, kto poddałby w wątpliwość zasadność organizacji tak wielkich i pięknych wydarzeń sportowych – mówi prezydent Stepaniuk-Kuśmierzak.


Warto dodać, że organizację mistrzostw Europy w Polsce wsparła także Komisja Europejska.

Wspólnie z Komisją Europejską pokazujemy piękne wartości sportu i wartości Unii Europejskiej. Podkreślamy, jak ważny jest sport w budowaniu pewności siebie, ale także w tych łączących nas wartościach, jak szacunek do drugiego człowieka i fair play w funkcjonowaniu. To jest moment, w którym pokazujemy, jak piękne jest pływanie. To jest ważny moment dla wszystkich Polaków, którzy kochają sport, by pokazać czego oczekujemy. Do 8 grudnia odbywają się konsultacje społeczne o tym, jak powinny wyglądać projekty sportowe na przyszłość. Korzystając z kodu QR można wypowiedzieć się, w którą stronę powinien iść program Erasmus+ i co doskonalić, by rozwijać miłość do sportu wśród wszystkich Europejczyków – zaznacza Jędrzejczak.

 

W Lublinie rywalizują zawodnicy z Europy i jestem przekonana, że dla większości z nas bardzo ważne są wartości europejskie. Jednocześnie mamy okazję pokazać ludziom, którzy, być może, na co dzień nie interesują się pływaniem, jak emocjonująca i piękna jest nasza dyscyplina – dodaje Julia Maik, reprezentantka Polski.


Ostatnia sesja mistrzostw Europy w pływaniu rozpocznie się w Aqua Lublin w niedzielę o godz. 19.
PRZECZYTAJ JESZCZE
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Polsce