Niesamowita sobota na lubelskiej pływalni. Polacy w głównych rolach, w niedzielę powalczą o medale!
To nie było planowane. Yo jest coś szczególnego i nigdy się nie wydarzyło wcześniej. To tylko pokazuje, że jest dobra forma. Jesteśmy w stanie kontrolować wyścig i dopłynąć w top dwa w każdej serii, a to było celem. Medialnie na pewno fajnie to wygląda, więc cieszę się, że oprócz tego, iż pływamy szybko, możemy wprowadzić jeszcze jakieś niuanse – mówił Krzysztof, który płynął w drugim półfinale,
już po występie Michała.
Finał z udziałem znakomitych polskich bliźniaków, wspieranych podobnie jak pozostali reprezentanci Polski przez PGE Polską Grupę Energetyczną, zaplanowano na godz. 21.02.Rzeczywiście, rzadko się to zdarza. Jest to fajne, że razem jesteśmy w tym finale. Cel wykonany na ten wieczór, więc trzeba odpocząć i przygotować się na jutro. Skoro są życiówki, to znaczy, że jesteśmy w formie. Na to liczyliśmy i na pewno jest na co patrzeć jutro po południu. Nie patrzę na medal, skupiam się na detalach, na tym, co mam zrobić. Myślenie o medalu jest, ale trzeba się skupić najpierw na pracy, a potem zobaczyć, jak to wyjdzie – dodał Michał Chmielewski.
Wyścig półfinałowy na 50 metrów stylem dowolnym z udziałem Wasick otwierał wieczorną sesję. Pływaczka AZS AWF Katowice popłynęła znakomicie, nie dając rywalkom żadnych szans i uzyskując czas 23.30 sek., który był najlepszym w półfinałach.
Jej finał zaplanowano na godz. 19.30.Z takim dopingiem ciężko było popłynąć gorzej. Gdy usłyszałam tę wrzawę przed startem musiałam się trochę stopować, bo jednak finał jest dopiero w niedzielę, a teraz trzeba było sobie to miejsce w finale wywalczyć. Mam miejsce i mam szansę. Jak widać było bardzo motywujące. To jest moja konkurencja, dobrze się w niej czuję. Zrobię to tak, jak robię to praktycznie codziennie na treningu – powiedziała po starcie Wasick.
Fantastycznie popłynęła także na 50 metrów Dominika Sztandera, która wygrała swój półfinał i mogła ze spokojem przyglądać się drugiemu. Finalnie awansowała do finału , który odbędzie się w niedzielę o godz. 19.10, z czwartym czasem.
Pełnia szczęścia, widziałam, że w półfinale trzeba bardzo szybko popłynąć, żeby zakwalifikować się do finału i cieszę się, że ten plan został zrealizowany. Teraz szybka regeneracja, odpoczynek i działamy dalej. Płynęłam w troszeczkę innej skórze niż zwykle, więc troszeczkę inne czucie było. W finale na pewno w jeszcze innej popłynę i mam nadzieję, że będzie jeszcze lepszy wynik – powiedziała.
Pozostali startujący w sobotni wieczór Polacy nie przebili się do finałów – na 50 dowolnym Kornelia Fiedkiewicz była czternasta, a Piotr Ludwiczak piętnasty, na 50 metrów grzbietowym Adela Piskorska zajęła szesnastą pozycję, Ksawery Masiuk dwunastą, a Aleksander Styś trzynastą. Z kolei na 50 metrów klasycznym Barbara Mazurkiewicz była dziewiąta i w finale będzie rezerwową, a Jan Kałusowski został zdyskwalifikowany.
Sobotnia sesja wieczorna mistrzostw Europy w Aqua Lublin, organizowana przy wsparciu firmy Orlen i marki Lotto, toczyła się w przy wypełnionej do ostatniego miejsca widowni, a kibice robili ogromną wrzawę. Mimo tego np. Michał i Krzysztof Chmielewscy zachowali całkowite skupienie przed startem.
Jesteśmy przyzwyczajeni i wiemy, że skupienie jest najważniejsze. Po starcie możemy się uśmiechać do woli, oczywiście jeżeli dobrze pójdzie. Myślę, że sobie poradzimy z emocjami i w finale na pewno popłyniemy szybciej, niż dzisiaj – mówił Krzysztof.
Kibice robią wrażenie. Atmosfera sprzyja szybkiemu pływaniu, więc chciałam jeszcze raz podziękować wszystkim, którzy przyjechali. Jeszcze nie jest koniec zawodów, w niedzielę ostatni dzień, więc mam nadzieję, że dostarczymy wielu emocji i radości. Na tych zawodach tyle się dzieje, że kibice mogą na własne oczy zobaczyć, że faktycznie pływanie jest widowiskowym sportem. Mimo, że mówi się, że pływa się od ściany do ściany, ale emocje sięgają zenitu – podkreślała Sztandera.
W niedzielę Polacy wystąpią w minimum trzech finałach, a być może będzie ich więcej, bo w sesji porannej na 400 zmiennym popłyną Aleksandra Knop i Justina Kozan, a później w eliminacjach wystąpią jeszcze dwie polskie sztafety 4x50 metrów zmiennym. Sesja finałowa rozpocznie się o godz. 19.




