reklama
kategoria: Kultura / Sztuka
16 październik 2023

Wiersz jest nad czas...

REKLAMA

O POEZJI NAPISALI

Wiersz jest nad czas i nad miłość.
Michał Anioł

Człowieka, który czyta poezję, jest trudniej złamać.
Josif Brodski

Miarą poezji jest miłość człowieka do człowieka, którą ona budzi.
Tadeusz Borowski

Nie wiem, co to poezja, nie wiem, po co i na co... Wiem, że czasami ludzie czytają wiersze i płaczą...
Władysław Broniewski

Poezja jest jednym ze sposobów, które najbardziej łączą człowieka z Bogiem.
Miguel Cervantes

Poezja daje daje dwa rodzaje przyjemności, każdy zaś z nich jest dostosowany do jednego z dwóch dominujących impulsów i skłonności natury ludzkiej: zadowala upodobanie do różnorodności i zadowala upodobanie do jednolitości.
Samuel Taylor Coleridge

Wiersz, aby mi się podobać, musi być albo muzyką, albo treścią; jeśli nie jest ani jednym, ani drugim, nie potrafię się nim zainteresować.
Samuel Taylor Coleridge

Poezja pomaga zrozumieć świat, oswaja najtrudniejsze problemy. Zepchnięta teraz na margines życia jest przecież niezmiennie potrzebna i może stać się lekiem cierpienie i samotność.
Anna Dymna

Moje wiersze są efektem eksperymentu opartego na stwierdzeniu ”każdy może tworzyć...”
Karina Dzieweczyńska

Odnaleźć w poezji coś z prawdy własnego serca...
Konstanty I. Gałczyński

Poezja nie jest dla mnie celem, lecz środkiem.
Mirosław Glazik

Kto chce zrozumieć poetę, powinien udać się do jego kraju.
Johann Wolfgang von Goethe

Poezja jest spowiedzią duszy, a nie wytworem ludzkiej myśli.
Mikołaj Gogol

Dzięki poezji można odkrywać w życiu niezwykłe chwile. Poezja uszlachetnia i wzbogaca.
Marek Grechuta

Prawdziwą, typową formą współżycia duchowego jest poezja.
Karol Iżykowski

Zostaną po mnie wiersze...
Jan Jakubik

Poezja to wielka Pani, której trzeba się całkowicie poświęcić.
Jan Paweł II

Poezja powie: w noc i we dnie jestem przy tobie bo mnie potrzebujesz.
Mieczysław. Jastrun

Poezja to bukiet kwiatów w duszy poety zbieranych miłością W smutku i z bólu
By oddać spragnionym Trwałe witraże z kolorytu życia -NIEŚMIERTELNĄ POEZJĘ
Wacław Kasprzyk

Poezja jest dla mnie pierwsza.
Dorota Kiedrowska

Urok poezji w tym tkwi właśnie, Że rozhuśtawszy w rytm słów zgiełk -
Z wierszem jak z falą wzlatujemy, Ażeby aż po krańce ziemi Cały świat widzieć móc bez szkieł.
Aleksander Kuszner

W poezji walczę o Miłość, Rodzinę, Dom.
Kazimierz Tomasz Michalski

Poezja robi z łez perły.
Alfred Musset

Poezja prawdziwa, wzniosła, boska jest powyżej reguł i objęcia rozumu.
Michel Montaigne

Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie: Dwie tylko: POEZJA I DOBROĆ i więcej nic.
Cyprian Kamil Norwid

Na tym polega rola poezji: mówić o tym, o czym inni milczą.
Andrzej Sapkowski

Dobry wiersz musi skrzypnięciem budzić mróz, wiosnę osadzać ptakami na żebrach, latem ładować akumulatory pod czaszką, by jesienią wieczory zagłuszyć wspomnieniami.
Roman Senski

Poezja zachowuje od zniszczenia tchnienie boskości w człowieku.
Percy B. Shelley

Poeta bierze ze swego życia to, co najlepsze i wkłada w utwór. Dlatego utwór jego jest piękny, życie złe.
Lew Tołstoj

Myślę, że wiersze są odtrutką, bronią przed nieczystością tego świata, złością, demoralizacją, polityką. Poezja to po prostu inny świat, świat innych wartości.
ks. Jan Twardowski

(…) nieraz mali poeci dobrej sprawie służą ( nie martw się).
ks. Jan Twardowski

Poezja jest drogą szukania człowieka.
ks. Jan Twardowski

Poezja rodzi się z dojrzałości.
ks. Jan Twardowski

Poezja trafia do ludzi wrażliwych. To nie jest masowa wrażliwość, ale siła tej wrażliwości stanowi wielką wartość.
ks. Jan Twardowski

Powołaniem poezji jest ocalać wartości najważniejsze i podeptane.
ks. Jan Twardowski

Wiersz, podobnie jak wiara oczyszcza człowieka.
ks. Jan Twardowski

Wiersze ocalają to, co podeptane. W dobie komputerów i techniki objawiają się jako coś ludzkiego, serdecznego....
ks. Jan Twardowski

Wierszem można dzielić się jak opłatkiem.
ks. Jan Twardowski

Wrażliwość to zdolność rozumienia poezji, a poezja to zdolność przekazywania czegoś z serca do serca, z duszy do duszy.
ks. Jan Twardowski

Poezja jest rodzajem muzyki i trzeba ją słyszeć, żeby móc o niej sądzić.
Wolter

Moje wiersze niosą treści duchowe – orędzie prawdy, dobra, piękna, które są wezwaniem do godnego życia. Pisząc wiersze religijne czuję się maleńkim narzędziem w służbie Bożej.
Bożena Zyś

Ciągle sobie i innym przypominam, że „słowa powinny nieść światło”.
Maria Żurek

Z A P R O S Z E N I E
Piszesz wiersze?
Pragniesz podzielić się swoją twórczością?
Chcesz przeczytać wiersze swoich koleżanek i kolegów?
Masz ochotę wziąć udział w konkursach poetyckich?
Jesteś osobą wrażliwą i nietuzinkową?
Tutaj jest miejsce właśnie dla Ciebie!

STROFY MŁODYCH POETÓW

Rozpoznanie bez wzajemności
Pod powiekami oczy są zaszklone,
Bo widzą twarze, co nie pamiętają.
Śmiałych spojrzeń, które już stracone
Tak żal jest oczom, że łzę wytaczają
Jak miło było znów ujrzeć te same,
Choć dawno z tamtych emocji odarte,
Samo wspomnienie różnym jest lekarzem,
Czego uczenie na pamięć jest warte?
W myślach kolejka tych samych wyrazów:
Oczu, ust układ i gestów znaczących.
Może na życie potrzeba zakazów:
Nie mącić spojrzeń z przeszłości patrzących.


Ala Langowska

Wdzięczność
za miłość co przychodzi niespodziewanie
za euforii erupcję
za umiejętność patrzenia w głąb
za bycie tu i teraz
za widoczność ograniczoną przez łzy
za każdy oddech
za zrozumienie niemożliwego
za obietnice
za wykrzyczane tak i przytłumione nie
za noc nieprzespaną i dzień nie do życia
za nas – pierwszych i ostatnich
ocalałych


Ala Langowska

Słowa
nie liczy się ilość wypowiadanych
ale treść i sens
załóż czapkę
tak cudownie się uśmiechasz
masz piękny głos
jesteś tu potrzebny
nie ma kursów
które uczą
jak się nimi posługiwać
nie ma kursów
które uczą
jak je usłyszeć
nie ma kursów
które uczą
jak zamieniać je w złoto
a nie w piach sypany w oczy
byle nie zranić serca
przecież tak też
można się wykrwawić
po kryjomu


Ala Langowska

Potęga
Niebieska
Nieziemska
czuwa
Tam U Góry
nosi na rękach
to
czego ja
nie umiem choćby dotknąć
jednym palcem
patrzy na mnie
mówiąc
że zostałam napisana
z zamiarem
stworzenia arcydzieła
nie mieszczę się
w ramie
ale to dobrze
wychodzę poza granice
z Miłością
jakiej On mnie uczy


Ala Langowska

Odzyskiwanie
pytają
skąd deszcz
a to niebo
zwraca co nasze
łzy


Ala Langowska

Podróżnik
Choćby i było milion dróg
do przejścia, żeby trafić tam
na przysłowiowe 7 wzgórz,
nie chcę nigdy wędrować sam.
Choćby i gniewem syczał wiatr,
że pędzę szybciej od niego,
stwierdzę, że mnie już nie jest wart,
znajdę lepszego sędziego.
I znajdę go gdzieś pośród zbóż,
gdy spojrzy na mnie chyłkiem wnet,
pozbieram czerwień jego mórz,
by móc rozmawiać tête-à- tête.
Skacząc dalej z plecakiem dat,
wpadając w każdą kałużę,
słyszę echo – to woła świat,
że trochę mniej już go nużę.
Milej mi, wiedząc, jak to jest
budować czyjąś harmonię.
Gdy ptak pomaga śpiew ci nieść,
a wiatr już ciebie nie goni.


Ala Langowska

Kłębek nerwów
człowiek uszyty z czasu
pruje się
w każdym fragmencie niejednakowo
ale ostatecznie


Ala Langowska

Za co lubimy zimę?
Za co lubimy zimę?
Za mróz, co wodę zatrzymał
białe od szronu drzewa,
za śnieg po kolana,
za zieloną choinkę
za śnieżnego bałwana


Hanna Zdzitowiecka

W ogrodzie
Zatańczył wiatr w ogrodzie
otrząsnął płatki z jabłoni
szybują śnieżynki radośnie
prosto do moich dłoni

Spadają mi na włosy
na oczy i na usta
i już pokryły głowę
jak muślinowa chusta

Jasny poranek majowy
zapachem wiosny czaruje
z azalii i tulipanów
barwne mozaiki maluje

Gwiżdże wesołą piosenkę
policzki chłodem rumieni
ukrywa się przede mną
wśród bieli i zieleni


Janina Tarnawska

Takiej ciszy mi potrzeba
Takiej ciszy mi potrzeba
Zatopionej w śpiewie ptaków
Takiego słońca na czystym niebie
Ciepła tego lata
I uśmiechów mi potrzeba
Serca radosnego
Łąki pachnącej świeżo skoszoną trawą
Pszczół które świerszczom
Koncertowe biją brawo

Takiej ciszy mi potrzeba
Zatopionej w śpiewie ptaków
Takiego słońca na czystym niebie
Drzew prostych i silnych
Przybranych w zieleń
Ptaków co nade mną
Wznoszą swoje trele
Dłoni szczęśliwych
I oczu pogodnych jak wiara
Nadziei na dobre dni
Tak bardzo mi potrzeba
czerwiec, 1986 r.


Zielone jabłuszko

Będę z tobą szczęśliwa
Będę z tobą szczęśliwa
Nawet jesienią i zimą,
Kiedy przymrozek zważy
Opadłe liście,
Kiedy wiatr zawieje
Drwiąco się śmiejąc
I serca ptaków zapukają
Do okien.
I nawet wtedy,
Gdy zgaśnie światło,
Zabraknie chleba czy herbaty,
Przycupnę u twych rąk
I czując ich oddech
Wyśmieję bukiet kwiatów.
Będę z tobą szczęśliwa
Nawet jesienią i zimą,
Kiedy przymrozek zważy
Opadłe liście,
Kiedy wiatr zawieje
Drwiąco się śmiejąc
I serca ptaków zapukają
Do okien.
Będę z tobą budować
Dom z pali bukowych.
Rozniecę ogień pod twym dachem,
A w ciszy wieczoru snem otulona
Słuchać będę z tobą
Świerszcza zza komina gawęd.


1987.10.25
Zielone jabłuszko

Chciałam napisać dla ciebie piosenkę
Chciałam napisać dla ciebie piosenkę
Już nawet wzięłam pióro do ręki
Lecz jak opisać mam
Ten dziwny stan

Chciałam powiedzieć o mej miłości
Jak tylko potrafię najprościej
Lecz jak opisać mam
Ten dziwny stan

Jak leśne echo w listowiu
Tak myśli o tobie w mojej głowie
Lecz jak opisać mam
Ten dziwny stan

Tyś dla mnie jak wędrowca droga
Jak nad głową dach
Ach jak opisać mam
Ten dziwny stan

Pójdę za tobą wszędzie
Co ma być niech z tobą będziesz
O jak opisać mam
Ten dziwny stan


1988.01.27
Zielone jabłuszko

O mojej półce
Zatrzymał się biały słonik
Przed białym zegarem
Słoń stoi i zegar też stoi
Słonik uniósł trąbę i uszu nastawił
Ciekawe oczka w białą tarczę wbija
Zegar wąs wskazówki
Na wpół opuściwszy drzemie
Słonik w skupieniu czeka co się stanie
Snu nie chce przerywać
Nim zabrzmi tykanie


1989.10.22
Zielone jabłuszko

Dla...
Czy wiesz, ze czekam na śnieg
Na białe płatki co otulą ziemię
Na twoich dłoni czuły gest
Czy wiesz, że czekam na śnieg

Zima bielą zastąpi szare cienie
Zasp śnieżnych świat
Marzeniom nada kształt

Czy wiesz, że czekam na śnieg
On może przybliży cię do mnie
Gdzieś na nas czeka ciepła sień
Ktoś dla nas piecze chleb

Zima bielą zastąpi szare cienie
Zasp śnieżnych świat
Marzeniom nada kształt


1989.11.19
Zielone jabłuszko

Daj mi kromkę chleba
Daj mi kromkę chleba
Z kłosów twoich myśli
Napój tchnieniem życia
Z wpółotwartych ust
Niech się stanie cud tworzenia
W ciało niech się słowo zmienia
I nie będzie złotych jabłek
I nie poznam cierpkiej prawdy
Nie odejdę z twego domu
W zwątpień noc


1990.10.13
Zielone jabłuszko

Ułóż dla mnie miły
Ułóż dla mnie miły
Bukiet z polnych kwiatów
Niech rozkwitnie nimi
Moja suknia
Lecz nim zwiędną
Pelerynę w złote liście
Przynieś mi
Oczu żar rozbłyśnie
Ponad kwiatem, ponad liściem


1990.10.13
Zielone jabłuszko

Coraz ciemniej
Coraz ciemniej, ciemniej
Biurko, lampa i kakao
I ciszej coraz i rzewniej
I chwil z tobą wciąż
tak mało
Fortepianu przebrzmiały tony
Umilkł gwar głosów,
świerszczy
Zaniebieszczy się kartka
Dla twych oczu niebieskich
Zaniebieszczy się kartka
Atramentem


1992.09.01
Zielone jabłuszko

Przytul mnie
Przytul mnie proszę
Nie oceniaj
Przytul
Osąd tak często bywa fałszywy

Nie wierz mym słowom
To ustom zaufaj
Bo kiedy nagną się ku ustom twoim
To co najczystsze w pocałunku złożą
To co tak bardzo wzgardy się boi

Przytul mnie proszę
Choć nie mam, prawa
O nic cię prosić
Kocham cię – wybacz


1993.01.29
Zielone jabłuszko

Poezja
Jezu który nie brałeś pióra do ręki
powiedz dlaczego kiedy się pisze
świat wydaje się lepszy
i wróbel na oknie podchodzi bliżej

co tkwi w poezji że wzrusza
dlaczego przy niej serce mięknie
odpowiedź prosta
piękno jest w poezji i poezja w pięknie


Kornelia Smogor, 13 lat

O mnie
Kwiatek rośnie wysoko
Ja się rozwijam
Wszystko może się wydarzyć


Ale
Nawet deszcz
Nawet burza
Nie zniszczą mądrości


Ida Sobańska, 8 lat

O ludziach i Bogu
Ludzi przybywa i ubywa
są nowe technologie
Bóg nadal jest
ten sam
i uczy
tej samej Wiary


Julian Wojtkowski, 12 lat

Przeżycie
Kiedyś położyłam się na łące
Popatrzyłam na niebo
Niebo było pochmurne
Coś przeleciało mi nad głową
Piękny z żółtym brzuszkiem
Z czarnymi piórkami ptak
Prześlicznie śpiewał
Taki anielski głos
Nagle ukazał mi się Bóg
Zaczęło się rozjaśniać
Pomyślałem, że jest blisko mnie
Bóg...


Oliwia Rowińska, 9 lat

Smutek życia
Ukraść niebu cały błękit
to jak zamknąć świat
zieleń zniknie przykryta mgłą
ptaki przestaną ćwierkać
ludzi okryje smutek i żal
ale przyjdzie czas ze niebu
oddam to co zabrałam


Oliwia Barwińska, 13 lat

Marzenie
Marzę o przyjaźni prawdziwej,
na dobre i na złe.
Takiej, co, jak nosorożec prze do przodu mimo wszystko.
I nie dba o przeszłość
zupełnie jak motyl.
I jeszcze, żeby była wesoła
jak szczeniaki na wiosnę.
A gdy przyjdzie płakać, otrze się kocim grzbietem o nasze serca.


Iga Bączek, 11 lat

To co ważne
miłości nie odmierza się
oddechem pocałunków
ciepłem dotyku
trzepotem kruchych słów
spojrzeniami zmieniającym bieg myśli
zapachem niedzielnych kwiatów

miłość jest obecnością
cierpliwym zrozumieniem słabości duszy
gorącą herbatą po zmęczonym dniu
słowem nadziei dla poranionych skrzydeł
wspólnie rozwiązaną krzyżówką
twierdzą przed tymi co ból zadają
porannym uśmiechem
filarem chroniącym przed upadkiem
rozmową podczas wspólnej kolacji


Andrzej Jagiełłowicz, 15 lat

Ześlij mi
Mądrość – bym patrzył Twoimi oczyma
Rozum – bym głowy dla świata nie stracił
Radę – bym miał oczy i uszy otwarte
Męstwo – bym jak Dawid miał Cię w sercu
Umiejętność – bym z pokorą szedł w Twe ślady
Pobożność – bym posłuszny był Twym słowom
Bojaźń – bym na zawsze był już z Tobą


Adrian Denys, 18 lat

Szczepionki ze słońca
Wiosenne słońce jest jak magiczny napój.
Wystarczy, że jasno zaświeci, a rozpoczyna się wyścig.
Wielka pogoń do życia.
Wszystkie rośliny budzą się ze snu.
Zwierzęta ogarnia radość,
a ludzi chęć działania i dobry humor.
Porządkujemy, planujemy, działamy...

Smutnym ludziom lekarze powinni dawać słoneczne szczepionki,
płaczącym dzieciom – słoneczne cukierki,
a marudom – wielkie słoneczne bombonierki.


Maksymilian Kaczmarczyk, 11 lat

Dzielić się wierszem jak opłatkiem
Dzielić się wierszem jak opłatkiem
dzielić się dobrem i pięknem.
Jaskółką latającą przy kościelnej iglicy,
ogródkiem, w którym dumny modrzew rośnie
i gwiazdą, co dzielnie jako pierwsza wschodzi.
Uśmiechem...

Dzielić się wierszem jak opłatkiem,
dzielić się bólem i smutkiem.
Psem przez samochód na „drugą stronę” pchniętym,
pożegnaniem łzawym, gdy na sercu już ciężko
i samotnością, która jak winorośl wieże życia nam oplata.
Cierpieniem...
Ciastkiem miodowym i kromką chleba ostatnią,
sukienką zieloną i kocem dla zmarzniętych,
dzielić się sercem swoim, by otrzymać ciepło drugiego...
by czuć się człowiekiem,
by kochać,
by Bóg się uśmiechnął...


Matylda Elson, 13 lat

Znak krzyża
Gdy mijam kapliczkę,
To robię znak krzyża
I pochylam głowę.
Nie – to nie poniża...
Wyraża szacunek
i serce oddaje,
Składa Bogu kwiaty -
Polaków zwyczajem.


Olaf Teperek, 13 lat

Jesienny anioł
Za szybą jesień płacze
i drzewa się pochylają
A liście jak słowa szeleszcząc
powoli opadają

Świat tam jest coraz smutniejszy
lecz tak się dziwnie składa
że ja się uśmiecham bo właśnie
przyjaciel mój przy mnie siada

Jak zawsze o tej porze roku
na parapecie ląduje
skrzydła odkłada na bok
o życiu ze mną plotkuje

Pijemy ciepłe kakao
i przy kominku siedzimy
Czasem gadamy do rana
a czasem nic nie mówimy

Dni szybko przemijają
za oknem obraz się zmienia
powoli na stół spadają
dwa pióra na do widzenia

Odfruwa cichutko anioł
i żegna mnie ręką z daleka
gdy znika siadam przy oknie
i znów na jesień czekam...


Wiktoria Olkowska, 13 lat

Szczęście
Jestem wybranką losu
zwyczajną szczęściarą
dostrzegam piękno tam gdzie inni go nie widzą
cieszę oko słońcem lazurem Bałtyku
smakuję jagody i poziomki pachnące
podziwiam burze wschody i zachody słońca
bociany brodzące na łące
jakie to szczęście posiadać wyczulone zmysły
nie tylko umysł ciasny zamknięty na piękno
a otwarty na korzyści
jakie to szczęście że dałeś mi Panie
moc odczuwania


Laura Julia Soroka,15 lat

Życie – jakie ono jest
Życie bez Boga jest jak
Gitara bez futerału:
Najpierw robi się rysa,
Potem pęknięcie
I prędzej czy później
Gitara(dusz) rozpada się.
Bóg nie daje zadań
Z którymi byśmy sobie nie poradzili.
Nie proś więc Boga o łatwiejsze życie,
Ale o siłę do zmierzenia się z problemem.
Bóg widzi w nas grzeszników i myśli sobie
Jaki to piękny materiał na świętego.
Rób wszystko, aby nim zostać.


Zofia Bocheńska, 14 lat

Źródło: Klaus A., Smaszcz W., Witan M., Włodkowski B.,
Szczepionki ze słońca..., Warszawa 2015.

Poeta
poeta
zwykły śmiertelnik
ale niezwykły
nadwrażliwie wrażliwy
pozornie
niepozorny


Jolanta Czechowska-Treider

Dzień jak człowiek
znów nowy dzień
wynurza się
za kołderki horyzontu
przeciąga się
leniwie spogląda
na świat
i klnie że
znowu niewyspany
musi
pójść do pracy


Jolanta Czechowska-Treider

Chciałam być
Twoja
Twoją
Chciałeś być
Mój
Moim

Ale los zakpił
Ze mnie
Z ciebie

Sprzątnięto
Mnie
Tobie
nie wiedząc
kiedy i jak
sprzed nosa


Karina Dzieweczyńska

Czas
zbyt długim spojrzeniem
przyprószył włosy siwizną


Karina Dzieweczyńska

Zgrzybiał świat, bo nie kocha
widziałam dwoje staruszków
którzy nie wstydzili się
nieść powolutku po schodach bez trudu
taką miłość świeżą i dobrą
że świat by zazdrościł
gdyby byli młodzi

trzymając się za ręce
weszli na chodnik
między tylu mądrzejszych dorosłych
zaciskających samotne dłonie

(…)

najbardziej niemoralny jest ten
kto się wstydzi kochać
obejmować i trzymać za ręce
i ten zestarzeje się dużo wcześniej
jak nie zjedzona drożdżówka
(…)
Dorota Kiedrowska
?
Gdy patrzysz na mnie
coś piórkiem łaskocze
rozedrgane serce
gdy się uśmiechasz
słyszę szum fal
i wiatru oddech cichy
gdy mówisz
struna głosu tańczy
w duszy uśmiechniętej
gdy mnie dotykasz...
gdy mnie dotykasz
cały świat
przestaje istnieć


Monika Wolak-Dominikowska

Pewne myśli
Śnieg pada, śnieg prószy
Niczego nie suszy.
Ja siedząc przy oknie.
Czytam coś markotnie.
Wspominam te miłe lato.
I dziecko wołające – tato: chciałabym
usłyszeć słowika,
Który, zobaczywszy mnie zamyka
I kominiarza na dachu ,takiego,
Trzęsącego się ze strachu.
I psa szczekającego,
I kota uciekającego.
Aż wreszcie wiosna się zjawiła,
I tak coś mi mówiła.
Czekałam na te chwile,
By przywitać cię mile
Czekałam z niecierpliwością,
I wielką wytrwałością.


Guy z Gisborne

Wiosna
Wiosna tego roku była bardzo miła,
W określonym czasie do nas tu przybyła.
Gdy tylko to co trwa ujrzała,
To zaraz zzieleniała.
Nieraz do kwiatów wstąpiła,
I była u nich miła.
Bo gdy tylko ją żegnały
To zaraz rozkwitały.
Później owoce dojrzały,
Bo się wcale jej nie bały.
A gdy to warzywa zobaczyły,
To z ziemi powychodziły.
A gdy z wiosną pożegnać się trzeba było,
To lato za nią przybyło.
I lato swoje zadanie spełniło,
Bo wokół pięknie wyglądało.


Guy z Gisborne

Sen o naszej wiośnie!
Szliśmy aleją trzymając się za ręce,
Śnieg topniał, zaczynały kwitnąć pierwsze kwiaty,
Mijaliśmy mnóstwo ludzi,
Ale nie widzieliśmy nikogo
Byłeś tylko Ty i Ja.

Przyroda budziła się z zimowego snu,
Podziwialiśmy jej piękno
Między nią, a nami było coś wspólnego,
Ona zaczynała coroczną grę z porami roku
My zaczynaliśmy naszą wędrówkę w nieznane

Myśleliśmy o przyszłości,
O zieleniejących drzewach, różnobarwnych kwiatach
Podarowałeś mi bukiet śnieżnych konwalii
i przyrzekałeś miłość
Szkoda , że to był tylko sen-


Monika

Rozczarowanie
Tak dobrze było błądzić w otchłani…
Bezmyślnie, bez celu, bez
Wytchnienia
Mieć na oczach różowe okulary
I być szczęśliwym,
I tonąć w westchnieniach.
Dlaczego obudziłeś mnie z tego snu?
Wyrwałeś z wspaniałego odurzenia
Ja nie chce prawdy,
Ja nie chcę wiele,
Ja wolę tkwić w swoich marzeniach,
I śnić w różowych okularach,
I upajać się szczęściem , którego nie ma

Po co zasiałeś niepokój?
Znów jestem rozczarowana.


Monika

Recepta
Za dwa grosze radości,
Trzy promyki dojrzałego słońca,
Jedna szczypta miłości,
I pół ziarnka dobroci,
Dwie ćwierci szczerości,
1 mililitra piękna
Posłodzić tęczą uśmiechów,
Wymieszać o wschodzie słońca,
I ubrać w cudzysłów


Jagódce – Monika

Pomyłka
Słońce - pląsało po ich ciałach,
Deszcz – obmywał je wonną rosa,
Noc – upajała czarem tajemnicy,
A dzień – podniecał żarem namiętności.

Pogrążone w grzechu, scalone ciała,
Pochłonięte tańcem rozkoszy –
Zatraciły poczucie rzeczywistości
Prysły wpajane granice moralności
Szaleńczy pląs ogarnął tych dwoje.
Ale oszołomienie szybko prysło,
upojenie umarło,
A została pustka i gorycz
Odkryli siebie za wcześnie!
Zaspokoili już głód ciał,
Ale zapomnieli ugasić pragnienie dusz

I minęli się –
Zanim naprawdę się poznali


Boltenhagen, 10 VIII 86
Monika

Nie znałam słowa kocham
nie wiedziałam , że istniejesz ty
Los zrządził, że ciebie poznałam,
dziękuję mu za to przez łzy

Przychodzisz do mnie co wieczór,
co noc widzę cię w snach
I byś nie zapomniał o mnie,
wciąż podszeptujesz mi strach

Wiem, że może cię nie zobaczę.
Wiem, że nie dla mnie twój czas,
ale marzę wciąż nieustannie,
aby los na wieki połączył nas

A dziś w nocy…
znów mi się śniłeś
twoje usta, oczy i wzrok
Taki cudny byłeś…

Staliśmy blisko siebie
Patrzyłeś mi długo w oczy
Gwiazdy świeciły na niebie,
a księżyc świecił jak skra

Mój sen przeminął tak szybko
została miłość zraniona i żal
Błąkam się i zrozumieć nie mogę
dlaczego odszedłeś ode mnie w dal
Wiesz dobrze Patryku
Ja nigdy nie zapomnę cię
Chciałabym abyś ty
także nie zapomniał mnie.


Sandra

Wspomnienie
Szumiało nam w uszach
i nie był to morza szum
Czytaliśmy w samych duszach,
Znaliśmy swe spojrzenia na pamięć

Cień ochłodził nasze usta,
mrok był dobrym przyjacielem
Za nami wielka przestrzeń pusta
a przed nami lśniła przyszłość żałosna

Kilometrowe, suche milczenie
jeszcze chwila, letnie wspomnienie
senne ciało wyciągnięte na plaży
gorące słońce praży, uśmiechy

Rozstanie było bolesne
Skończyły się letnie sny
Kto osuszy słone goryczy łzy?
Kto mnie teraz pocieszy?
Gdy ciebie brak.


Sandra

Dlaczego?
Serce moje smutne,
pełne gorzkiego żalu.
Dni moje żmudne,
bo nie ma miłości wcale.

Życie me to cierpienie
Serce jak kamień twarde.
Widzę wokół tylko cienie
i słyszę tylko: „Gardzę”

Czy ja winna jedna,
że los tak ciężko kara?!
Miłość moja biedna,
choć tego nie chciałam.

Był kiedyś ktoś,
kto kochał szalenie.
Do uszka szepnął coś,
a smutki szły w zapomnienie.

Przytulił mnie do swej piersi,
ukochał mocno i czule.
żyjmy dniem dzisiejszym!
To już nie wróci wcale!

Prysło me szczęście, jak bańka mydlana.
Słone łzy spływają po twarzy.
Myślę i dumam od nocy do rana,
że już nikt nigdy się nie odważy.

Dlaczego tak się dzieje?
Dlaczego tyle przykrości?
Ktoś mi kiedyś powiedział,
ja się z tego śmieję,
że mam manię wyższości.


Ala

Cóż zostało z tamtych dni
pustka wielka otchłani
w myślach mówię do Ciebie
żeś serce me zranił
Przecież idę ku Tobie,
A Ty odrzucasz mnie na bok
z pogardą powiadasz:
„Chcesz czegoś?”
Nie wspominałeś mnie czule
Chciałeś zatrzeć w pamięci
Nie kochałeś i to najbardziej mnie dręczy

***
Od tych dni minęło tak wiele
Ja się zmieniłam bardzo, lecz Ty też…
Spotkawszy Cię kiedyś….
Rozmowę zacząłeś od słów:
„…Wiesz tak jakoś wyszło, nie chciałem
przecież wiesz,
że Ciebie tylko kochałem
Uwierzyłabym wtedy lecz teraz?!
Żegnaj moje kochanie
Niech się tak stanie
Coś nie tak?!
Rachunki wyrównane- nigdy z Tobą
nie zostanę!


Mała

chciałabym wyjechać
gdzieś na bezludną wyspę
by móc razem z tobą
cieszyć się życiem
przeżywać radości i troski
zajmować się domem
dziećmi i tobą

chciałabym wyjechać
gdzieś daleko
gdzie nie byłoby gazet
radia telewizji cywilizacji
chcę cieszyć się tobą
i tym co po nas
pozostanie


Ata

Od kilki dni
w sercu mym
panuje burza
uczuć

od kilku dni
żyję jak lunatyk
nękam szczęściem
nad szczęściem

cóż o miłości
wiedzieć można
ten co jej
nie przeżył

cóż o życiu
powiedzieć może
ten co żył
jak pustelnik

od kilku dni
w sercu mym
panuje burza
uczuć

od kilku dni
w sercu mym
panujesz TY
TY


Ata

To, co było
Czytając książki słowo po słowie
Jedna myśl chodziła mi tylko po głowie
Kto mi zabrał chwile szczęścia z Tobą
Jesteś dla mnie tak wyjątkową osobą
Czasem płaczę bez powodu
Chyba z tęsknoty i serca zawodu
Chcę Cię takiego jakim byłeś
Jak serce szczęśliwe me czyniłeś
Wystarczył tylko jeden Twój dotyk
Był on dla mnie niczym narkotyk
Teraz już się tak nie czuję
Nie ma Cię, gdy tego potrzebuję
Zawsze jest coś ważniejszego
Od smaku mych ust słodszego
Będę czekać aż do stanu poprzedniego wrócisz
Może radość memu sercu przywrócisz
Kocham Cię i nie przestanę
Nawet, gdy myśli zagmatwane
Choć często zasypiam jak dziś zapłakana
Wierzę, że będzie lepiej od rana
Że będziesz taki jak Cię poznałam
Jakim od razu Cię pokochałam


Jess

Wierzę, że
Znowu leżę i płaczę,
Po policzku łza płynie,
Serce w mej piersi skacze,
Czy ten stan kiedyś minie?

Zastanawiam się, co źle zrobiłam,
Gdzie popełniłam błąd,
Może coś przeoczyłam,
Nie bardzo wiem, co, jak i skąd.

Chciałabym czas zawrócić,
Znowu być przy Tobie,
Już się niczym nie smucić,
Czy odejdą w końcu me fobie?

Pragnę tego, co odpłynęło,
Twego dotyku ciepłego,
Tego, co morze łez wzięło,
Uśmiechu zawsze promiennego.

Wierzę, że zaraz zawrócisz,
Będziesz przy mnie blisko,
Złość na mnie porzucisz,
I w sercu zapłonie miłości ognisko.


Jess

Plaża
Letni wiatr
wodzi ciepłymi palcami
po twych wilgotnych piersiach
słony przedsmak łez
kropelkami
błądzi po twych udach
daleki odgłos fal milknie
w momencie
spełnienia


24.12.94
Nandi

Linia
cząstkę swego dzisiejszego snu
odkładam na potem
teraz
obserwuję cienką linię światła na obrzeżach twych
wilgotnych
jeszcze
warg
wiem, że jutro rano zniknie
wraz z tobą
lecz wtedy nie będzie już czasu na sen.


październik 1994
Nandi

Widok z okna
Lubię ciszę wieczorną mojego balkonu,
wesołe ćmy tańczące przy lampie w ogrodzie;
lubię gwiazdy, co złotem nad dachami płoną
i odbicie księżyca w granatowej wodzie.

Lubię tajemną ciemność wzgórza z modrzewiami,
szum wiatru wśród gałęzi, zapach ściętej trawy;
jarzębinę, co ze mną dzieli się myślami,
siwego brzegu pejzaż zamglony i łzawy.

Lubię to moje miejsce - bożym planowaniem
przeznaczone, nadane - w cudnym kątku ziemi.
W serce serdecznym piórem zostało wpisane -

widok z okna się w świata widzenie przemienił.


Luty 1999

Dom
Rozsiadły w małym ogródku
Bezpieczne schronienie
miejsce dla chleba i miłości
Z jego progu
tylko krok w zieleń
w zapach maciejki
Kształt marzeń
wyciosany w drzewie
słoneczny ganek
weranda
spłukany deszczem dach
Dom
otwarty dla każdego
ciepłe gniazdo


Janina Kumorek

Ta chata była niska. Do jej okna
Najwyższe róże sięgały, W południe,
W zmierzchu, o świcie – w porach ciszy – morza
Szum nas nawiedzał. W przejrzystym powietrzu
Rozkwitły nasze mirty. Jaśmin gęsty
Otulił ganek. A wszędzie dokoła
Łąki i lasy radowały oczy..
Miejsce to można było słusznie nazwać
Odosobnienia Doliną! …


Samuel Taylor Coleridge

Kiedy twe czoło, zamyślona Saro,
Na moim wspiera się ramieniu, jakże
Błogo jest siedzieć przed chatą, zarosłą
Białym jaśminem i szerokolistnym
Mirtem (znakami niewinnej miłości),
Patrzeć na chmury, przed chwilą świetliste,
Teraz gasnące smutno, i dostrzegać,
Jak z drugiej strony powstaje Hesperus.
Gwiazda łagodnie jaśniejąca (takim
Powinna światłem  jaśnieć mądrość)! Jakże
Błogie tchną wonie z pól! Jak świat ucichnął!
Szmer ukojony odległego morza
O ciszy mówi nam. ...


Samuel Taylor Coleridge
PRZECZYTAJ JESZCZE
reklama

Kalendarz Wydarzeń / Koncertów / Imprez w Polsce

kiedy
2024-12-31 20:00
miejsce
Internet, Internet, Streaming online
wstęp biletowany
kiedy
2024-12-31 20:00
miejsce
Internet, Internet, Streaming online
wstęp biletowany
kiedy
2024-12-31 20:00
miejsce
Internet, Internet, Streaming online
wstęp biletowany
kiedy
2024-12-31 20:00
miejsce
Internet, Internet, Streaming online
wstęp biletowany