O północy w… kościele
fot. archiwum TM.
Taka szczególna sytuacja zdarza się tylko raz do roku, wówczas całe rodziny tłumnie udają się do kościołów, by upamiętnić oczekiwanie i modlitwę pasterzy zmierzających do Betlejem. Czy warto kultywować tę tradycję?
REKLAMA
Świat zmienia się w zawrotnym tempie, coraz mniej w nim miejsca na refleksję i rozmowę. Na szczęście, Święta Bożego Narodzenia pozwalają nam nieco zwolnić, czasami nawet zatrzymać się na chwilę i pomyśleć, zarówno o kwestiach prozaicznych, jak i tych głębszych.
Te drugie mają szansę zaistnieć w naszych głowach zwłaszcza w trakcie magicznej pasterki, niewątpliwie najbardziej efektownej mszy św. w ciągu roku.
Odprawiana, zgodnie z tradycją o północy, a w większości kościołów ze względów organizacyjnych coraz częściej również o wcześniejszej porze, w noc wigilijną gromadzi przed ołtarzem całe rodziny. Wszyscy modlą się, kolędują, rozmyślają, a w tle najczęściej widnieje pięknie przystrojona szopka, która przypomina parafianom o sensie Bożego Narodzenia, sensie wiary, a nawet życia….- warto o tym pamiętać i niewątpliwie podtrzymywać tę tradycję.
Martyna Janiak
Te drugie mają szansę zaistnieć w naszych głowach zwłaszcza w trakcie magicznej pasterki, niewątpliwie najbardziej efektownej mszy św. w ciągu roku.
Odprawiana, zgodnie z tradycją o północy, a w większości kościołów ze względów organizacyjnych coraz częściej również o wcześniejszej porze, w noc wigilijną gromadzi przed ołtarzem całe rodziny. Wszyscy modlą się, kolędują, rozmyślają, a w tle najczęściej widnieje pięknie przystrojona szopka, która przypomina parafianom o sensie Bożego Narodzenia, sensie wiary, a nawet życia….- warto o tym pamiętać i niewątpliwie podtrzymywać tę tradycję.
Martyna Janiak
PRZECZYTAJ JESZCZE