Akcja Uczniowska chce „Szczytu edukacyjnego”. MEN zapewnia, że jest w kontakcie z uczniami
Podczas wtorkowej konferencji prasowej w Szkole Podstawowej nr 103 w Warszawie młodzi zaapelowali też do Barbary Nowackiej o ustąpienie z funkcji minister edukacji.
Założyciel Akcji Uczniowskiej Paweł Mrozek zwrócił uwagę, że w tym tygodniu mijają dwa lata od objęcia przez nią resortu edukacji. – Dwa lata, które – musimy to powiedzieć szczerze i otwarcie – zostały zmarnowane – powiedział.
Według młodych decyzje w MEN podejmowano „wolą polityczną, a nie z myślą o zdrowiu, życiu, ale przede wszystkim bezpieczeństwie i codzienności młodych”.
Organizacja negatywnie oceniła m.in. wprowadzenie edukacji zdrowotnej jako nieobowiązkowej – uważa, że przedmiot „padł ofiarą gier politycznych w czasie kampanii prezydenckiej”. Inne zastrzeżenia dotyczą ograniczenia w zadawaniu prac domowych czy dyskusji o godzinach ponadwymiarowych nauczycieli.
Dlatego Akcja Uczniowska zaproponowała dyskusję o „wyzwaniach i przyszłości oświaty”. – Wychodzimy z inicjatywą organizacji „Szczytu edukacyjnego” ponad wszelkimi podziałami politycznymi. Mówimy o stronie prezydenckiej, rządowej, ale przede wszystkim o stronie społecznej, czyli również szkolnej – o uczniach, nauczycielach, rodzicach – przekazał Mrozek.
Zwrócił uwagę, że ubiegłotygodniowe szczyty medyczne „pokazały, że prezydent i premier nie do końca potrafią ze sobą współpracować, ale jednak te szczyty się odbyły”. – Dzisiaj wystosujemy pisma zarówno do Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, jak i Ministerstwa Edukacji Narodowej, aby taki szczyt zwołać – dodał.
Mrozek podkreślił, że organizacja jest „otwarta na dialog, na dyskusję z Ministerstwem Edukacji Narodowej, ale od siedmiu miesięcy jakiegokolwiek odzewu ze strony MEN nadal brak”.
– Ministerstwo zakrywa się tym, że jest bardzo zajęte. Jeśli nie ma czasu dla młodych ludzi (…), którzy poświęcają swoje codzienne życie na to, żeby walczyć o edukację, to dla kogo jest Ministerstwo Edukacji Narodowej? – pytał. – Dlatego jako Akcja Uczniowska nie widzimy innej możliwości niż takiej, żeby w resorcie edukacji był wreszcie ekspert – ekspert w roli ministra, ekspert również w roli wiceministrów, ale też osób, które w MEN działają – dodał.
– Dlatego apelujemy o to, żeby pani ministra Barbara Nowacka ustąpiła, zwolniła miejsce dla eksperta – dla osoby, której naprawdę zależy na polskiej szkole – powiedział. Jak dodał, „czas odejść, czas dać miejsce osobom, którym zależy na edukacji”.
W tym samym czasie o apel środowisk uczniowskich ws. szczytu edukacyjnego pytano wiceszefową MEN Katarzynę Lubnauer, która odpowiedziała dziennikarzom, że MEN z tymi środowiskami się kontaktuje.
Przypomniała, że we wszystkich 16 województwach odbyły się okrągłe stoły, w których uczestniczyli przedstawiciele wszystkich typów szkół, w większości szkół ponadpodstawowych, ze względu – jak zaznaczyła – młodzież w tym wieku może o swoich doświadczeniach edukacyjnych dojrzale rozmawiać. – Myślę, że się spotkaliśmy, ponieważ wszyscy właściwie przedstawiciele kierownictwa byli na tych spotkaniach, to były tysiące młodzieży – dodała.
Jej zdaniem to „bardzo ważne, żeby spotykać się z wszystkimi tymi, którzy mają mandat społeczny do spotkań, dlatego zarówno spotykamy się we wszystkich województwach z uczniami, po to żeby porozmawiać z nimi, co chcieliby zmienić w edukacji”.
Wspomniała spotkanie w Warszawie z uczniami z Mazowsza. – Najbardziej zapamiętałam jedną rzecz, którą mam bardzo głęboko w głowie. To kwestia uczniów techników dotycząca liczby godzin w tygodniu – powiedziała. Podała, że w jednej z klas to było 38 godzin. – Zrobimy wszystko, żeby trochę zmniejszyć tę liczbę godzin – zapewniła. – Jeżeli młodociany pracownik nie może tyle pracować, ile uczniowie mają obowiązkowych godzin, to coś jest tu nie w porządku – dodała.
PAP poprosiła MEN o komentarz do apelu Akcji Uczniowskiej o ustąpienie minister Nowackiej ze stanowiska. Do czasu opublikowania depeszy nie uzyskała odpowiedzi. (PAP)
pak/ dsr/ mhr/
Polska, Warszawa




