LM siatkarzy - wraca Final Four, dwie polskie drużyny powalczą o trofeum (zapowiedź)
W najlepszej czwórce znalazły się także Sir Sicoma Perugia, z Kamilem Semeniukiem i Łukaszem Usowiczem w składzie, oraz Halkbank Ankara, który w ćwierćfinale wyeliminował PGE Projekt Warszawa. To właśnie zespoły z Włoch i Turcji rozpoczną rywalizację w Łodzi piątkowym półfinałem. Jastrzębianie i zawiercianie zmierzą się w sobotę.
Final Four, do którego Europejska Konfederacja Piłki Siatkowej zdecydowała się wrócić w tym sezonie, to ostatni akord ligowych rozgrywek przed rozpoczęciem sezonu reprezentacyjnego. Jest to też ostatnia szansa dla każdego z finalistów, by pozytywnie zakończyć rok, bowiem każdy z nich ma coś do udowodnienia.
JSW Jastrzębski Węgiel, który wygrał fazę zasadniczą w polskiej ekstraklasie i wywalczył Puchar Polski, niespodziewanie PlusLigę zakończył bez medalu. Zespół trenera Marcelo Mendeza, dla którego ten sezon to swoisty "last dance", bowiem wielu podstawowych zawodników zmieni barwy klubowe, od zdobycia krajowego pucharu notuje spadek formy. Siatkarze podkreślają jednak, że mają jeszcze coś do zdobycia i o przegranej rywalizacji o brąz w ekstraklasie już zapomnieli. Przed nimi szansa na trzeci z rzędu finał LM. Trofeum jeszcze jednak nie zdobyli - w 2023 roku przegrali w "polskim" decydującym pojedynku z Zaksą Kędzierzyn-Koźle, a rok temu z włoskim Itasem Trentino.
W półfinale LM zadebiutują w sobotę zawiercianie. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego, wzmocnieni w tym sezonie m.in. amerykańskim przyjmującym Aaronem Russellem, notują bardzo dobry sezon, chociaż nie brakowało im potknięć. Takim był przegrany finał Pucharu Polski z JSW Jastrzębskim Węglem, a także ostatnio porażka w finale PlusLigi drugi rok z rzędu. LM to dla nich ostatnia szansa na ważne trofeum w tym sezonie. Ich forma to jednak niewiadoma, ponieważ na ostatniej prostej rozgrywek kilku podstawowych graczy zmaga się z urazami. W finale ekstraklasy skorzystali z transferu medycznego i pozyskali Niemca Gyorgy Grozera, ale nie może on zagrać w Łodzi.
Bezpośredni półfinał jastrzębian z zawiercianami oznacza, że polski zespół piąty raz z rzędu zagra w wielkim finale LM.
Sir Sicoma Perugia co roku walczy o triumf we wszystkich rozgrywkach, w których bierze udział. Ten sezon póki co jest więc rozczarowaniem, bowiem zespół z Perugii przegrał zarówno w półfinale Pucharu Włoch, jak i w półfinale włoskiej ekstraklasy. Ostatecznie rozgrywki Serie A zakończył na trzecim miejscu. Dla wymagającego prezesa Gino Sirciego uratować ten rok może jedynie triumf w LM, pierwszy w historii klubu.
Coś do udowodnienia ma także Halkbank Ankara. Zespół trenera Igora Kolakovica, w którym grają m.in. Brazylijczyk Yoandy Leal i Amerykanin Micah Ma'a, fazę zasadniczą w tureckiej ekstraklasie zakończył dopiero na piątym miejscu i nie miał szansy walczyć o mistrzostwo. Dotarł natomiast do finału Pucharu Turcji, jednak przegrał wówczas z Fenerbahce Stambuł. Drużyna z Ankary nie jest jednak faworytem turnieju w Łodzi, ich notowania są najniższe spośród wszystkich półfinalistów.
Rywalizacja rozpocznie się w piątek. Mecz o trzecie miejsce oraz finał zaplanowano na niedzielę.
Łódź w przeszłości trzykrotnie była gospodarzem Final Four LM. W 2008 roku w dawnym Pałacu Sportu triumfował rosyjski Zenit Kazań, w 2010 r. już w Atlas Arenie – włoskie Trentino Volley, a w 2012 - ponownie Zenit. Przed łódzką publicznością Skra Bełchatów wywalczyła srebrny i dwa brązowe medale. W Polsce turniej finałowy zorganizowano też w Krakowie, gdzie w 2016 r. zwyciężył Zenit, a czwarte miejsce zajęła Asseco Resovia Rzeszów.
W ubiegłym roku o medale rywalizowano w Antalyi w Turcji. Po tytuł sięgnął włoski Itas Trentino, który pokonał w finale JSW Jastrzębski Węgiel.
Program Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy: piątek, 16 maja Sir Sicoma Perugia - Halkbank Ankara (godz. 20) sobota, 17 maja JSW Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie (14.45) niedziela, 18 maja mecz o 3. miejsce (16.00) finał (20.05)
(PAP)
msl/ co/
