Trwają prace nad aktem sprawiedliwości cyfrowej. Nowe przepisy mają ograniczyć manipulacje w e-commerce i mediach społecznościowych
Akt o sprawiedliwości cyfrowej to zapowiadane nowe prawo, które jest mile widziane przez Euroconsumers. Podkreślamy, że nie chodzi o tworzenie nowych przepisów dla samej regulacji, tylko o konieczność wypełnienia luk w obecnym ustawodawstwie oraz równoległego zapewnienia skuteczniejszego egzekwowania obowiązujących przepisów. Te dwa elementy pozwolą zapewnić lepszą ochronę konsumentów, co jest celem naszej organizacji – podkreśla w rozmowie z agencją Newseria Marco Pierani, dyrektor ds. public affairs i relacji z mediami w Euroconsumers, grupie zrzeszającej organizacje konsumenckie, która rozpoczyna działalność w Polsce.
Akt o sprawiedliwości cyfrowej (Digital Fairness Act) to jeden z nowych projektów Komisji Europejskiej zapowiedziany w ramach aktualizacji unijnych zasad ochrony konsumentów. Planowane przepisy mają objąć m.in.: praktyki manipulacyjne w interfejsach cyfrowych (dark patterns), trudne do anulowania subskrypcje, ukryte lub wprowadzające w błąd reklamy influencerów, niejasną personalizację treści, automatyczne podpowiedzi zakupowe oraz brak możliwości odróżnienia treści generowanych przez AI od przekazu tworzonego przez człowieka. Celem DFA jest również większa transparentność w procesach ofertowania i sprzedaży, aby użytkownik wiedział, czy ma do czynienia z reklamą, rekomendacją komercyjną, prywatną opinią, czy algorytmem.
Ważnym obszarem nowego dokumentu ma być również wzmocnienie ochrony konsumentów przed oszustwami internetowymi. Badanie Komisji Europejskiej „Consumer Conditions Scoreboard 2025” pokazuje, że w 2024 roku 45 proc. konsumentów zetknęło się w ostatnim roku z próbami oszustw online. Wielu z nich miało do czynienia z nieuczciwymi praktykami takimi jak fałszywe opinie (66 proc.) czy wprowadzające w błąd rabaty (61 proc). 93 proc. osób kupujących online obawia się targetowania reklam w internecie, w tym gromadzenia danych osobowych, nadmiernej reklamy i jej personalizacji. Ogółem 26 proc. e-konsumentów w ubiegłym roku doświadczyło problemu, który ich zdaniem uzasadniał złożenie reklamacji, w porównaniu z 16 proc. konsumentów kupujących stacjonarnie.Koncepcja sprawiedliwości odnosi się do stworzenia lepiej funkcjonującego rynku, który działa skuteczniej i przynosi lepsze rezultaty nie tylko dla konsumentów końcowych, ale też wymusza na przedsiębiorcach przejrzystsze praktyki. Obecnie firmy stosują wiele działań, które są nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia dla przeciętnego konsumenta – wskazuje Marco Pierani.
Szczególnym obszarem, który może zostać dodatkowo wzmocniony przez Digital Fairness Act, jest ochrona małoletnich – najpodatniejszych na ukrytą reklamę, algorytmiczne rekomendacje i treści sponsorowane.Akt o sprawiedliwości cyfrowej ma się zająć lukami w obecnym ustawodawstwie, które powstało, zanim pojawiły się obecne technologie. Jest to więc aktualizacja prawa, która ma przeciwdziałać wprowadzającym w błąd praktykom firm, na przykład w zakresie prywatności czy modeli subskrypcyjnych. Przykładowo bardzo łatwo jest zasubskrybować jakąś usługę, ale wypisanie się z niej bywa znacznie bardziej skomplikowane – wyjaśnia ekspert Euroconsumers. Inny przykład dotyczy ofert promowanych przez influencerów. Przeciętny konsument nie zawsze jest w stanie rozpoznać, czy ma do czynienia ze zwykłą, prywatną rekomendacją, czy z reklamą. Kolejnym obszarem, którym może się zająć DFA, jest ustalenie, kiedy wykorzystano sztuczną inteligencję.
Międzynarodowe badanie przeprowadzone przez Euroconsumers wśród nastolatków (12–17 lat) wskazuje, że ta grupa użytkowników internetu jest coraz bardziej świadoma, jak działają algorytmy i targetowane reklamy na ich zachowanie, myślenie, spędzany czas i wydatki.Kluczowa jest przejrzystość i ochrona małoletnich. To powinno się znaleźć w ramach aktu o sprawiedliwości cyfrowej – ocenia Marco Pierani. Młodzi użytkownicy coraz intensywniej korzystają z internetu i mediów społecznościowych, coraz częściej też kupują online.
46 proc. badanych stwierdziło, że reklamy spersonalizowane są dla nich odpowiednie i przydatne, a 43 proc. przyznało, że sprawiają one, iż kupują więcej, niż potrzebują. Równocześnie bardzo podobny odsetek (42 proc.) w ogóle nie zauważył, że to algorytmy regulują to, co widzą w swoim kanale.
Digital Fairness Act jest obecnie po fazie konsultacji, zakończonych w październiku 2025 roku. Formalny projekt ma zostać zaprezentowany w 2026 roku. Kolejny etap prac będzie dotyczyć oceny skutków regulacji i ich realnego wpływu na rynek, w tym na mniejsze firmy działające w środowisku cyfrowym.
Komisja Europejska zapowiedziała, że w nowym akcie uprości również przepisy dla przedsiębiorstw i przyjrzy się temu, w jaki sposób rozwiązania cyfrowe mogą zmniejszyć obciążenia administracyjne, a także poprawić dostęp konsumentów do informacji.Gdy Komisja Europejska przedstawi projekt, będziemy mogli się do niego odnieść bardziej szczegółowo. Generalnie jesteśmy za, ale podkreślamy, że nie może to utrudnić spełniania wymogów przez małe i średnie przedsiębiorstwa. Jesteśmy bardzo blisko sektora MŚP i start-upów. Nie chcemy zwiększać nakładanych na te firmy obciążeń. Chcemy współpracować z biznesem, aby rynek działał lepiej – podkreśla dyrektor ds. public affairs i relacji z mediami w Euroconsumers.



